Wiersze Wandy ChotomskiejŁazienki
Gdy dzieci zasną i księżyc jasno oświetla ogród jak scenę, król Staś karocą przyjeżdża nocą do ulubionych Łazienek. Wszystkim łabędziom przynosi ciastka, a każde ciastko kształt ma jak gwiazdka, lukrem się srebrzą, smak mają słodki… A potem krążą po mieście plotki − plotkują rano drzewa z drzewami i ludzie mówią w Warszawie, że król po nocach karmi gwiazdami białe łabędzie na stawie. Kurczę blade
Kupił dziadek jajko w sklepie i po brzuchu już się klepie. Naszykował szklankę z cukrem: Kogel-mogel sobie utrę! Nagle co to?awantura! Dziura w jajku!W jajku dziura! A w tej dziurze-kurcze blade. Kurcze blade!-krzyknął dziadek. Kurcze blade!Kurcze blade! i ze ściany porwał szpadę. Wyskoczyło kurczę z jajka, kurcze blade to nie bajka! Bo jak dziadek złapał szpadę, to nie trudno o wypadek. Leci kurczę blade z trwogi, za kurczakiem dziadek srogi. Złapał dziadek kurczę bladę: Zrobię z ciebie marmoladę! Marmolada lepsza z jabłka powiedziała trzeźwo babka. Lepiej upiec kurczę blade w piekarniku na obiadek. Jak wsadziła je do pieca, to dopiero była heca. Bo uciekło z pieca dziurką i zostało tylko piórko. Piórko blade,piórko blade, Które zjadł na obiad dziadek. |
Dlaczego cielę ogonem miele? W cielętniku stoi cielę i ogonem w kółko miele. Prosiak wyrwał się z chlewika: - Czy to cielę spadło z byka ? Nikt ogonem tak nie miele, więc dlaczego miele cielę ? Przyszła koza, furtkę bodzie: - Pewnie nudno mu w zagrodzie. Mnie się zdaję, że to cielę z nudów tak ogonem miele. - Z nudów? - Z nudów ! - Może z głodu ? Wlazło cielę do ogrodu, zjadło mlecz i seradelę i ogonem dalej miele. Przyleciała gęś z gąsiorem. - Czy to cielę nie jest chore ? Może zjadło wilcze ziele i ogonem przez to miele ? - Wilcze ziele ? Nie, aniele, ciele jadło seradelę. - Może zjadło jej za wiele ? - Może to przez decybele ? - Może to jest tik nerwowy ? - Może tęskno mu do krowy ? Przyszły kury, indyk, kaczor, wszyscy gdaczą, meczą, kwaczą, strasznie martwię się cielęciem indyk z kozą, gęś z prosięciem. Aż z pastwiska przybiegł źrebak i rzekł: - Martwić się nie trzeba, tylko trzeba spytać cielę, czemu tak ogonem miele. No, bo jeśli w kółko miele, ma w tym chyba jakieś cele. - Mam- kiwnęło głową cielę- robię muchom karuzelę ! Staszek
Był raz sobie taki Staszek, co ogromnie lubił kaszę. Więc na kaszę tego Staszka zaproszono do wujaszka. A na jaką? Na gryczaną. I do stołu ją podano. Staszek rzucił się na kaszę, lecz powstrzymał go wujaszek. - Wybacz, Staszku, że się wtrącam, ale kasza zbyt gorąca. To niezdrowo jest dla brzucha, wujek w kaszę ci podmucha... I jak dmuchnął ten wujaszek, zdmuchnął z miski całą kaszę. Odtąd wszystkim mówi Staszek: - NIE DAJ SOBIE DMUCHAĆ W KASZĘ! |
Zbójnicki
W murowanej piwnicy Tańcowali zbójnicy, Jak ten pierwszy skoczył w górę, To w suficie zrobił dziurę. Jak ten drugi tupnął nogą, To się znalazł pod podłogą. Jak ten trzeci się zawinął, Wyleciały drzwi z futryną. Jak ten czwarty rozweselił, Cztery ściany diabli wzięli. Jak ciupagą rąbnął piąty, Poszły w drzazgi wszystkie kąty. Jak ten szósty zaczął tupać, Zawaliła się chałupa, A ten siódmy to był baca, Skoczył w górę i nie wraca. Pewnie siedzi na Giewoncie I rozmyśla o remoncie. Jeż
Mały jeż na spacerze zobaczył zielone jeże - mamo czy to nasza rodzina? - nie to kasztany w łupinach. |