Na szczęście, na zdrowie,
na ten Nowy Rok, Żeby wom się darzyła i mnożyła przynica i groch, Żeby wom się darzyło w dworze i komorze Na kołeczku i w woreczku, W każdym kątku po dzieciątku, Daj Boże żebyście mieli tyle wołków ile w płocie kołków, Tyle owiec ile w lesie mrowiec, A w polu żeby stał snop przy snopie, Kopa przy kopie, A gospodarz między kopami, Jak miesiąc między gwiazdami, Żeby szedł wóz za wozem do gumna, Jak pszczoły do ula, I żebyście byli weseli jak w niebie anieli. |
Wieczór wigilijny
Tadeusz Kubiak Biały obrus lśni na stole, pod obrusem siano. Płoną świeczki na choince, co tu przyszła rano. Na talerzu kluski z makiem, karp jak księżyc srebrny. Zasiadają wokół stołu dziadek z babcią, krewni. Już się z sobą podzielili opłatkiem rodzice. Już złożyli wszyscy wszystkim moc serdecznych życzeń. Kiedy mama się dzieliła ze mną tym opłatkiem, miała w oczach łzy, widziałem, otarła ukradkiem. Nie wiem, co też mama chciała szepnąć mi do ucha: bym na drzewach nie darł spodni, pani w szkole słuchał… Niedojrzałych jabłek nie jadł, butów też nie brudził… Nagle słyszę, mama szepce: - Bądź dobry dla ludzi. |
Dzieci kolędują... |