Proces marynowania grzybów wydawał mi się zawsze tak skomplikowany, że nawet przez myśl by mi nie przeszło angażować moje dzieci w to zajęcie (mea culpa!), ale nie było innego wyjścia: uzbroiłam Stefkę w przepis i ku memu zdumieniu zastałam po powrocie dziewięć słoiczków pięknie zamarynowanych rydzów, a moje dziecko nauczyło się typowo polskiej umiejętności marynowania!
Wsparte rodzicielskim zaufaniem i w moim przypadku odrobiną przymusu:) nasze dzieci potrafią same!! Przy tej okazji nadeszła refleksja o nauce samodzielności - polecam kilka stron na temat:
Jak nauczyć dziecko samodzielności?
Uczymy dziecko samodzielności
Samodzielne dziecko